Komentarze: 0
Pojawił się nagle, sporo czasu temu. Łaziłem po czatach, bez sensu, tylko by zabić czas. Właściwie to ja go zaczepiłem. Był sporo ode mnie młodszy. A właściwie na cholewrę używam formy czasy przeszłego. Jest ode mnie sporo młodszy. Jakieś 35 lat. Dziwi to was? A mnie nie. Bo to było coś w rodzaju internetowego ojcowania.
Jest kryptogejem. Choć ujawnił się przed rodziną i skazał na banicję. U mnie szuka zrozumienia dla jego problemów. Chce ciepła, stałego związku, bezpieczeństwa. Boże, kto tego nie chce. Ale od jakiegoś czasu zamilkł. Tak jak gadaliśmy na tlenie niemal codziennie, teraz od dwóch tygodni milczy. Nie wiem co o tym sądzić. Jego komp jest stale wyłączony. Gdyby zlikwidował profil, chyba bym to widział. Niepokoję się. Ciekawe jak to się skończy.